29 sty 2011

Soma in Berlin


























Nach einigen Anfragen und ein paar Überlegungen haben wir beschlossen, das Profil unseres kleinen blogs etwas zu erweitern. Zusätzlich zu eigenen Projekten werden wir ab jetzt auch hin und wieder Ausstellungen/Menschen/Bücher/Phänomene vorstellen, die uns inspirieren.
Unsere polnischen Freunde wollen wir so auf dem Laufenden halten, was uns in Deutschland gefällt und andersherum natürlich genauso.

Den Anfang macht die Ausstellung 'Soma' von Carsten Höller im Hamburger Bahnhof in Berlin, die wir noch im letzten Jahr besucht haben.
Zwölf Rentiere, vierundzwanzig Kanarienvögel, acht Mäuse, zwei Fliegen und grosse Mengen Fliegenpilze; die Ausstellung ist ein seltsames Crossover von Wissenschaft und Kunst und ist wie ein wissenschaftliches Experiment aufgebaut. Sie wirft die grossen Fragen nach Wahrheitssuche und -findung auf, befragt unser Verhältnis zu Mythen und den Glauben an die Enträtselung der Welt.

Am besten lassen sich Hintergrund und Ablauf des Experimentes vor Ort entdecken;
unsere Empfehlung - noch bis zum 06.02.!

www.somainberlin.org

                                                     .  .  .

Po długim namyśle, zdecydowaliśmy się opublikować ten wpis, dodając tym samym nowy wątek, w którym będziemy przedstawiać ciekawe książki, wydarzenia, interesujących ludzi i inne fenomeny obok, których nie można przejść obojętnie.

Soma- wystawa w Hamburger Bahnhof w Berlinie.
Dwadzieścia cztery kanarki, dwanaście reniferów, osiem myszy i dwie muchy, a w centrum, w kształcie grzybka "lewitujący hotel"- łóżko na platformie z minibarem, dostępne, bagatela, za 1000 euro za noc.
I całe garście muchomorów.
Carsten Höller tworzy eksperyment na pograniczu świata nauki i sztuki. Zwierzęta karmione są muchomorem występującym na Syberii, co ma sprawić, że ich mocz staje się halucynogenny. Wyznawcy religii wedyjskiej wierzyli w Soma- uniesienie, w którym łączono się z duchami. Według starożytnego tekstu, wprawiano się w ten stan za pomocą "świętego soku", który miał wprowadzać do nieśmiertelności. Na przestrzeni wieków, przepis przepadł, ale w latach 60' tych naukowiec Robert Wasson stwierdził, że Soma była oparta w znacznej mierze na muchomorze sromotnikowym. Renifer w tym przypadku występuje jako "narzędzie" filtrujące.
Odwiedzający mogą obserwować zachowanie zwierząt, dostrzegać objawy ( bądź też brak ) zatrucia i tworzyć własne wnioski. Eksperyment ma swój koniec w umysłach zwiedzających, co jest mało naukowym podejściem. Innymi słowy, to otwarte pytanie, czy siła sugestii sprawia, że możemy obserwować coś, co nie może mieć miejsca, kwestionowany jest nasz stosunek do mitów i nasza wiara odgadywania tajemnic tego świata.
Wystawa czynna do 6 lutego.
Polecamy.

21 sty 2011

Kleine Geister


Draussen Schneetreiben - drinnen hat die heisse Phase vor der Ausstellung begonnen -  in einem Monat ist schon die Eröffnung!
Fast alle Arbeiten, die ich in Sanok zeige, erleben dort ihre Premiere und eben diese Gestalten bevölkern nun erst einmal die Czarodziejska -  kleine Geister und grosse Drachen....
Gestern haben wir die Bilder für das kleine Begleitheft gemacht, das anlässlich der Ausstellung erscheint - und alle haben mitgeholfen - ohne Ausnahme!

Drachenland in Sanok - das ist schon fast in der Ukraine! Und ich bin gespannt, was dort passiert...
 


Za oknem zimo-przedwiośnie, a na Czarodziejskiej praca wre.
Do wernisażu w sanockiej BWA pozostało 35 dni!
Ostatnie dwa miesiące były pracowite i choć wciąż jeszcze dużo do zrobienia to i tak większość przygotowań Lena ma już za sobą. W kolejnej opowieści noszącej tytuł Drachenland, będzie można poznać nowe postaci, wśród nich tytułowe smoki. Przestrzeń galerii również wypełnią, dotychczas nieprezentowane, kolorowe serie rysunków.
W tym tygodniu biuro zamieniło się w studio fotograficzne, dokumentowane były rzeźby i rysunki. Przy sesji pomagali wszyscy bez wyjątku. Materiał będzie wykorzystany w skromnej publikacji towarzyszącej wystawie.

14 sty 2011

party, party!

























Z końcem ubiegłego roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, Prodesigne zorganizowało party i to nie byle jakie! Gościła śmietanka krakowskich architektów i projektantów wnętrz, pod nóżkę przygrywali Piękni Chłopcy, a wizualami zajął się Dawid Kozłowski. Bar był suto zaopatrzony i całość robiła niesamowite wrażenie. A to wszystko w doborowym towarzystwie mebli Kartell, wśród których, nasz Kvadratt. Spisał się dzielnie- nie tylko jako stolik, ale też jako pufy do siedzenia.
Tak się to podziało, że Prodesigne prowadzi teraz sprzedaż kostek. Pięknie!

Kurz vor Weihnachten hat Prodesigne eine Party für die crème de la crème der Krakauer Architekten und Innenarchitekten geschmissen, wie immer alles vom Feinsten.
Es wurde zwischen ausgestellten Design-Sammlerstücken von Kartell getanzt und gefeiert.....und dazwischen: unser Kvadratt. Es hat sich unter so grosser Konkurrenz tapfer geschlagen, als Tischchen und Stühlchen, und nun kann man Kvadratt auch bei Prodesigne erstehen. Wunderbar!

/ fotografie: archiwum Prodesigne /
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...